Giertych (20.12.14)
Palikot wymienia błędy, które popełnił w tej kadencji. „Przekroczyłem granice w krytyce Kościoła”
Lider Twojego Ruchu wymienia pięć błędów. Na pierwszym miejscu stawia „decyzję o budowaniu szerokiego obozu politycznego z postkomunistyczną lewicą”. „Dziś wiem, że porozumienie z Kwaśniewskim, Kaliszem czy Millerem nie ma sensu” – pisze.
„Drugim wielkim błędem była umowa z PO w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego do 67. roku życia” – pisze polityk. Twierdzi, że został oszukany przez PO, bo spodziewał się przeprowadzenia całościowej reformy emerytalnej. Przeprasza za swój błąd tych, którzy mają żal za wydłużenie wieku emerytalnego.
Wyznanie dotyczące krytyki Kościoła
Palikot przyznaje też, że pomyłką była jego awantura z Wandą Nowicką. Pisze ponadto, że wielu jego kolegów „zawiodło wyborców, odchodząc z klubu i partii”, za co należy przeprosić.
Najciekawszym chyba jednak wyznaniem Palikota jest to dotyczące jego krytyki Kościoła. „Przekroczyłem granice walki o świeckie państwo na rzecz walki z Kościołem. Nie na miejscu były wypowiedzi o dzieciach papieża i pedofilii biskupów. Bo choć wielu biskupów łamie prawo i niestety ma skłonności pedofilskie, to przecież nie dotyczy to każdego z nich!” – pisze Palikot.
„Prezydent to nie tylko strażnik żyrandola”
Lider Twojego Ruchu zamierza kandydować w wyborach prezydenckich w 2015 roku. 14 grudnia zapowiedział, że chce ubiegać się o urząd dla „aktywnej prezydentury i pozytywnej zmiany”.
– To nieprawda, że prezydent jest tylko strażnikiem żyrandola – oświadczył Palikot. – Prezydent, dzięki inicjatywie ustawodawczej, dzięki możliwości weta, może z koalicją rządzącą wypracowywać różnego rodzaju rozwiązania i kompromisy, które mogą spowodować, że setki tysięcy ludzi będą szczęśliwe, że zostaną rozwiązane ich problemy – mówił Palikot.
– Właśnie na rzecz takiej aktywnej prezydentury i takiej pozytywnej zmiany chcę kandydować – dodał. Czyżby jego wpis na blogu był elementem kampanii wyborczej i początkiem zmiany stylu, które zdarzały się Palikotowi już wcześniej?
Gdy zwykli ludzie głosują na najlepsze zdjęcia, wygrywa dobro, miłość i humor>>
Przepraszam za błędy
Zatem do dzieła:
1. Największym błędem moim i partii była decyzja o budowaniu szerokiego obozu politycznego z postkomunistyczną lewicą. Zarówno Europa Plus, jak i rozmowy z SLD ws. samorządu spowodowały, że utraciliśmy część (i to istotną) naszej wiarygodności! Niestety! Dziś wiem, że porozumienie z Kwaśniewskim, Kaliszem czy Millerem nie ma sensu. Ja i Twój Ruch jesteśmy partią zmiany, a nie władzy!
2. Drugim wielkim błędem była umowa z PO w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego do 67. roku życia. Rząd nas oszukał, gdyż nie dokonał całościowej, proponowanej przez nas reformy emerytalnej, a tylko podniósł wiek i zabrał część pieniędzy z OFE. A miało być inaczej… Wielu ludzi ma o to żal, więc przepraszam. Nigdy więcej!
3. Błędem była też awantura z Wandą Nowicką. Jeszcze raz ją za to przepraszam.
4. W krytyce Kościoła przekroczyłem granice walki o świeckie państwo na rzecz walki z Kościołem. Nie na miejscu były wypowiedzi o dzieciach papieża i pedofilii biskupów. Bo choć wielu biskupów łamie prawo i niestety ma skłonności pedofilskie, to przecież nie dotyczy to każdego z nich!
5. Mimo wielkich sukcesów Roberta Biedronia, kariery Barbary Nowackiej, ciężkiej pracy Wandy Nowickiej, talentów Andrzeja Rozenka, Michała Kabacińskiego i Marka Poznańskiego, prawdą jest też, że wielu moich kolegów zawiodło naszych wyborców odchodząc z klubu i partii. Za to też przepraszam.
Protest przeciw finansowaniu Świątyni Opatrzności Bożej
20.12.2014
Ponad 100 osób demonstrowało przed Sejmem przeciw finansowaniu Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie z budżetu kultury. „Na tacę rzućcie ze swoich” – takie m.in. hasło można było przeczytać na transparentach uczestników obywatelskiego protestu.
Jedna z przyjętych poprawek do budżetu na rok 2015, uchwalonego w środę w nocy przez Sejm – zgłoszona przez posłów PO i PSL – zakłada przekazanie 16 mln zł z budżetu kultury na utworzenie rezerwy celowej pod nazwą „Środki na realizację zadań w zakresie kultury, w tym Muzeum Jana Pawła II w Świątyni Opatrzności Bożej”.
Sprzeciwiali się temu uczestnicy demonstracji, którą w sobotę po południu zorganizowano w stolicy. Organizator protestu, redaktor naczelny pisma „Liberte!” Leszek Jażdżewski zbierał podpisy pod apelem do senatorów, by tę poprawkę odrzucili.
– To, co zostało przegłosowane w Sejmie, ta poprawka do budżetu, pod osłoną nocy wpisana w ostatniej chwili, (…) pod pozorem wspierania muzeum, to nie jest jeszcze prawo, które obowiązuje, dlatego że jeszcze musi to przejść przez Senat i zostać podpisane przez prezydenta. (…) To jeszcze nie jest prawo, jeszcze możemy protestować – mówił do zgromadzonych Jażdżewski.
– Dotowanie związków wyznaniowych z państwowych funduszy jest sprzeczne z polskim prawem. Jest publiczną tajemnicą, że kolejne dotacje Ministerstwa Kultury i samorządów, pod pozorem finansowania powstających w ŚOB muzeów, są faktycznym wsparciem budowy miejsca kultu. Przyłączenie się do tego procederu ustawodawcy jest działaniem niemoralnym i bezprawnym. Każe wątpić, czy decyzje parlamentarzystów są podejmowane w interesie ogółu obywateli, czy pod dyktando najbardziej wpływowych grup – to fragment tekstu apelu.
– Apelujemy do Pań i Panów senatorów – naprawcie błąd Sejmu i przywróćcie środki polskiej kulturze, sprawy kultu pozostawiając decyzjom finansowym jego wyznawców – czytamy dalej.
Spowiedź Oleksego. Walczy z nowotworem. „Pogrzeb ma być kościelny, wszystkie komuchy taki miały”

Józef Oleksy w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” po praz pierwszy opowiedział o swojej 9-letniej walce z chorobą nowotworową, – Nic mi nie jest poza tym, że jestem bardzo słaby. Nawet całkiem dobrze się czuję – mówi.
W wywiadzie były premier mówi też sporo o swoim katolickim wychowaniu i rozterkach religijnych. „Nie mówię, że przestałem wierzyć, ale przestałem się tym zajmować, przeżywać to”.
Nie wyklucza jednak, że się wyspowiada, choć „grzechów jeszcze nie policzył”. Józef Oleksy chce mieć kościelny pogrzeb, „bo wszystkie komuchy taki miały, a ci, co jeszcze żyją, też będą mieli”.
Robert Mazurek: To fatalne pytanie, ale zadaję je często. Jak będzie wyglądał pański pogrzeb?
Józef Oleksy: Bardzo dobre pytanie. Ma nie być ckliwo! Podjąłem już pewne decyzje. Sam nagram przemówienie!
Cały Oleksy! Szczyt egocentryzmu!
A co, wyjdzie mi ktoś i będzie pieprzył nieszczerze? Czytaj więcej
Józef Oleksy uważa, że był w życiu oportunistą, ale kierował się też tym, by nie krzywdzić ludzi. Był pierwszym sekretarzem KW, ministrem ale według niego nie wspierał ustroju komunistycznego świadomie.
Twierdzi, że żył wtedy nie rozpatrując co było dobre, a co złe. Dopiero z perspektywy czasu jest w stanie to ocenić. „Wiedziałem, że ten ustrój nie przetrwa, ale żyłem w nim.”
Robert Mazurek: Nie, pan go tworzył, a żył w nim mój ojciec – rok młodszy od pana. Też pobożny chłopak ze wsi, który skończył studia, ale nie wstąpił do partii i spędził życie pomagając chorym psychicznie w szpitalu. Kariery nie zrobił, ale ma czyste sumienie.
Józef Oleksy: Ja też, bo nie angażowałem się osobiście w krzywdzenie ludzi.
Pan nie. Od tego było zbrojne ramię partii, bezpieka.
Zawsze mówiłem, że zbrodnie powinny być ukarane i zdania nie zmieniłem, ale od tego są sądy. Czytaj więcej
Źródło: Rzeczpospolita
Giertych nową gwiazdą Facebooka? Teraz pisze „list” do naczelnego „Faktu”. „Kłamaliście, Panie Redaktorze Feluś…”

· 22 godz. ·
Szanowny Panie redaktorze Feluś!
Uprzejmie Pana informuję, że dzisiaj „Fakt” przegrał ze mną sprawę o to, że napisał dwa lata temu, iż prof. Bartoszewski powiedział, że jestem skompromitowany. Kłamaliście Panie Redaktorze Feluś. Profesor Bartoszewski nic takiego nie powiedział, a wy dokonaliście manipulacji słowami profesora po to, aby zemścić się na mnie za to, że podjąłem się obrony Michała Tuska (którego sprawę też ze mną przegraliście). I Sąd Apelacyjny potwierdził dzisi…
„Bartoszewski nic takiego nie powiedział”
„Kłamaliście, Panie Redaktorze Feluś. Profesor Bartoszewski nic takiego nie powiedział, a wy dokonaliście manipulacji słowami profesora po to, aby zemścić się na mnie za to, że podjąłem się obrony Michała Tuska (którego sprawę też ze mną przegraliście)” – przypomina bezlitośnie Giertych. „I Sąd Apelacyjny potwierdził dzisiaj w prawomocnym wyroku, który jest natychmiast wykonalny, że manipulowaliście i kłamaliście” – dodaje.
Mecenas zaznacza, że „od wtorku na stronach fakt.pl mają się znaleźć przeprosiny obejmujące 1/4 każdej ze stron portalu przez okres 7 dni”. „Radzę nie pominąć nawet jednej strony. Zaznaczam, że już w środę w przypadku braku przeprosin, rozpocznę od was jako dłużnika egzekucję. Nadto macie mnie przeprosić na stronach papierowych „Fakt”. Dodam, że dopiero teraz kieruję sprawę o zadośćuczynienie pieniężne przeciwko wydawnictwu oraz przeciwko Redaktorowi Naczelnemu i dziennikarce, która dopuściła się manipulacji. Z wyrazami szczerej satysfakcji, Roman Giertych” – czytamy.
Giertych dodaje, że przyjął pełnomocnictwo Radka Sikorskiego przeciwko „Faktowi” o tzw. kilometrówki. „Myślę, że sprawa trafi do Sądu jeszcze przed Wigilią” – pisze prawnik.
Narodziny gwiazdy?
Nie jest to pierwszy tego typu „list” zamieszczony na Facebooku przez Giertycha. Zaczęło się od „afery madryckiej”. Giertych, b. minister edukacji z konserwatywnej Ligi Polskich Rodzin, napisał w prześmiewczym tonie list do Adama Hofmana, b. rzecznika PiS. „Z uwagą przeczytałem Pana wynurzenia, w których obciąża Pan mnie odpowiedzialnością za tzw. aferę madrycką…” – zaczął.

Mój list do Hofmana.
Wiele Czcigodny Panie Pośle!
Z uwagą przeczytałem Pana wynurzenia, w których obciąża Pan mnie odpowiedzialnością za tzw. aferę madrycką. Chciałbym w związku z tym wyjaśnić Panu parę rzeczy:
– to nie ja zrobiłem Panu i Pańskiej szanownej kompanii zdjęcia w samolocie podczas awantury z załogą,…
Giertych pisze list do Hofmana po raz drugi. Chce mu „pomóc”: Polubiłem Pana, dostarcza Pan tyle radości
Giertych pisze do Hofmana: „To nie ja piłem z Panem w Madrycie. Radzę pójście do dobrego adwokata”
Roman Giertych przewrotnie na Facebooku: „Urban głosował na PiS. Jego deklaracja realnie zwalcza PO”
Hofman, Kamiński i Rogacki wyrzuceni z partii? Giertych: „Nieprawda. Mogą się słusznie cieszyć mianem członków PiS”