Smoleńsk
Paradowska: Konferencje smoleńskie więdną. Ustalenia nie powalają, ale wojna dopiero przed nami
„Jak widać, zespoły akademickie AGH są w pełni przygotowane do podejmowania spraw najtrudniejszych – gdy skompromitował się prof. Rońda, pałeczkę natychmiast płynnie przejął Witakowski” – komentuje publicystka.
„To będzie prawdziwa wojna”
„Nie da się jednak ukryć, że konferencje smoleńskie jakby trochę więdną” – zauważa Paradowska. Wskazuje, że poprzednia trwała kilka dni, a trzecia edycja z trudem zapełniła jeden dzień. Ustalenia? „Nie powalają” – kwituje. Dodaje jednak, że dorobek kolejnych konferencji może być użyteczny w walce z prokuraturą, która wciąż przedłuża śledztwo w sprawie katastrofy.
Paradowska wyjaśnia, że skoro załoga samolotu nie żyje, a rosyjskich kontrolerów ze Smoleńska nie sposób sądzić, prokuratura swe śledztwo niechybnie umorzy. – I to będzie prawdziwa wojna. Czy prokuratorzy w walce z dorobkiem „akademickim” mają szansę obronić swoje decyzje, zwłaszcza gdy polityczna otoczka zdominowała już wszystko? – pyta Paradowska.