Waldemar Mystkowski: Obudzony Kaczyński ogłosił sromotny sukces

Posted: 6 listopada 2018 in Polityka
Tagi: , , ,

Obudzony Kaczyński ogłosił sromotny sukces

„Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę”.

Jakie podłe nastroje muszą być w PiS po wyborach samorządowych – zwłaszcza po drugiej turze – że prezes Jarosław Kaczyński zdecydował się z chorym kolanem robić za frontmana. Prezes chwycił za mikrofon, wyszukał wzrokiem, która kamera transmituje i ogłosił: „Zwyciężyliśmy”.

Żeby nie było ten tego, że Koalicja Obywatelska tudzież pozostali obsadzili prezydentami niemal wszystkie miasta. Nie! – „Nasze zwycięstwo nie podlega najmniejszej wątpliwości” – prezes zaśpiewał glorię i wiktorię.

Może prezes wybudził się, podobnie jak w stanie wojennym w południe 13 grudnia, oszołomiony. Nie zdążył do sztabów wyborczych Kacpra Płażyńskiego albo Małgorzaty Wassermann, a nawet do Nowego Sącza, gdzie startowała żona Arkadiusza Mularczyka (tego harcownika od reparacji wojennych) Iwona Mularczyk – i w jednym z tych miejsc w niedzielę nie ogłosił wiktorii.

Prezes wybudził się po dwóch dniach, a jeszcze nie mamy zimy. Co to będzie wiosną? Czyżby Kaczyński miał nie wyjść z gawry przy Nowogrodzkiej po wyborach do Parlamentu Europejskiego bądź parlamentarnych?

Na wybudzenie się ze snu o potędze „naszego zwycięstwa” prezes powinien zobaczyć popularny w internecie obrazek, jak czerwony ze wściekłości Nowy Rok 2019 z białym orzełkiem na piersiach wykopuje ze sceny bladą ze strachu postać z napisem PiS.

Nie wiem, gdzie po tym wszystkim w przyszłym roku prezes wyląduje. Na razie zachowuje się na przekór faktom, choć zapewnia, że to inne komitety „te wybory przegrały, próbują zmienić ich obraz, ale to jest abstrahowanie od faktów”.

Na takie dictum Michał Szułdrzyński, komentując wystąpienie prezesa, przypomniał cytat z „Pożegnania jesieni” Witkacego:

„Dobrze jest, psiakrew,

A kto powie, że nie, to go w mordę”.

Polacy! Trzymajcie się za szczęki, bo prezes przystępuje do kontrofensywy: – „Nikt nam nie powie, że białe jest białe…”. Gdyby chcieć snuć analogie (w stanie wojennym Kaczyńskiego nie internowali, a nawet milicja nie wiedziała, kto to zacz), w następnym roku 2019 po przegraniu – wykopaniu jak na wspomnianym przeze mnie obrazku – też nie jest zagrożony Trybunałem Stanu, to raczej zarezerwowane dla Dudy i Szydło. Prawnicy jednak uważają, że prezes może odpowiadać za podżeganie i współsprawstwo, a na to są odpowiednie paragrafy w Kodeksie karnym. Wówczas wreszcie zwyciężyłoby prawo i sprawiedliwość.

Dodaj komentarz