W piątek 10 maja poznamy nowych ministrów. Na razie jednak nie będą mogli zacząć pracy, bo Andrzej Duda postanowił odgryźć się Donaldowi Tuskowi. Prezydent ma uważać, że ze strony premiera spotkał go ostatnio afront. Ale rekonstrukcja rządu wywołuje też napięcia w koalicji.

Więcej o rekonstrukcji rządu Donalda Tuska >>>

 

Ostateczne wyniki wyborów do sejmików >>>

Tymczasem PiS – i jako partia, i jako zbiór ludzi ją tworzących – od samego początku zachowywał się tak, jakby władza Nowogrodzkiej nad Polską miała trwać wiecznie, aż do końca świata. Ten koniec świata nastąpił jednak już 15 października 2023 roku i to tylko dla rządzących.

Felieton Karoliny Lewickiej >>>

 

Felieton Pabla Moralesa >>>

Truizmem stało się już stwierdzenie, że przywództwo Jarosława Kaczyńskiego na prawicy przeżywa kryzys. Nie wynika on jednak wyłącznie z osobistych wad, niedyspozycji czy wieku prezesa, ale także z liczby i skali wyzwań, jakie dziś stoją przed jego partią.

Więcej o pisowskim Sralinie, Kaczyńskim >>>

 

Felieton Elizy Michalik >>>

Sejm na następnym posiedzeniu ma zająć się pakietem ustaw naprawiających wymiar sprawiedliwości. Jednocześnie porządki mają ruszyć w Krajowej Radzie Sądownictwa i Trybunale Konstytucyjnym. W prokuraturze rozgrywka trwa.

Minister Bodnar zaczął wprowadzać konkursy na stanowiska w wymiarze sprawiedliwości. Na pierwszy ogień idą konkursy na szefa prokuratury i Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury.

Planowna wielka ofensywa na KRS i Trybunał Konstytucyjny, aby prawo było prawem >>>

 

Twórcy i użytkownicy programów szpiegujących wykorzystywanych w niewłaściwych celach nie wjadą na teren Stanów Zjednoczonych. Departament Stanu postanowił zawiesić wydawanie wiz osobom, które bezprawnie szpiegują np. oponentów politycznych.

Departament Stanu poinformował w tym tygodniu o zmianie polityki wydawania wiz umożliwiających wjazd na teren USA. Nowe zasady pozwolą Amerykanom kontrolować napływ osób zamieszanych w afery związane z bezprawnym szpiegowaniem.

Decyzja Amerykanów zbiegła się w czasie z kolejnymi informacjami na temat afery szpiegowskiej w Polsce. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że nadzorowane przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika służby specjalne podsłuchiwać miały nawet polityków partii rządzącej. W PiS krąży lista polityków tej partii.

W jakiej kondycji jest dziś Prawo i Sprawiedliwość? Chyba nawet część żelaznego elektoratu odpowiedziałaby, że nie jest najlepiej. W zupełnie innych barwach rzeczywistość polityczną kreślą jednak w redakcji kierowanej przez braci Karnowskich. Tam twierdzą, że mamy do czynienia z… „odrodzeniem PiS”.

Więcej o samozakłamywaniu się dupolizów Karnowskich >>>

 

Więcej o medialnych mendach >>>

#Pablieton

Pięć punktów o tym dlaczego kaczyzm musi zniknąć?

1. Obrona mediów PiS

W historii Polski nie było chyba bardziej zepsutych, nienawistnych i zakłamanych mediów. Być może radio za Bieruta… Kaczyński zrobił z tych instytucji ściekowisko na widok którego większość Polaków miała odruch wymiotny lub jeszcze gorzej… Twarze TVP na długie lata będą milionom kojarzyły się z tępą, wściekłą propagandą. I tych osobników PiS postanowił bronić… Nastroje społeczne były takie, że nawet gdyby D. Tusk postanowił zaorać budynki TVP i PR przy pomocy czołgów, to 80 proc. obywateli klaskałaby z radości. Kaczyński swoimi protestami tylko utrwalił obraz wskazujący, ze zależy mu nie na Polsce a na propagandzie. Nic nie zrozumiał z lekcji 15 października…

2. Obrona Kamińskiego i Wąsika

Tu do Jarosława dołączył niezawodny Andrzej. Strażnik własnych decyzji, które były zwykle bezprawne. Ten duet nie może zawieść… I nie zawiódł. Skazańcy to ludzie o fatalnej reputacji wśród Polaków. Wystarczy wspomnieć, że decyzję o ułaskawieniu tych typów akceptuje jedynie 17 proc. społeczeństwa. Zatem nawet nie wszyscy z PiS. Politycy, którzy podsłuchiwali, prześladowali obywateli, opozycję, łamali prawo – nadają się na sztandary obudowy partii, miej więcej tak, jak świnia do lotu na Marsa. Wąsik i Kamiński są odpychającym symbolem zła, które czynił PiS. Jego klarowną egzemplifikacją. Zamiast uciekać od takich skojarzeń, Kaczyński i Duda postanowili utrwalić kolejny obraz PiS jako demonicznej partii. Jarek znowu nic nie zrozumiał z lekcji 15 października…

3. Obrona fuzji Orlenu i Lotosu

A w zasadzie obrona przekrętu na miliardy. Ta „transakcja” jest kamieniem milowym pokazującym to wszystko co złego może wyrządzić krajowym autorytarna partia w której o fundamentalnych dla bezpieczeństwa sprawach decyduje dyletant, który ukończył licencjat w wieku 38 lat a do CV w 2016 roku dumnie wpisał, że potrafi obsługiwać pakiet Office. Menago na skalę galaktyczną. I to właśnie cudowne dziecko Pana Jarka kierowało koncernem, którego roczny obrót był tysiące razy większy od dochodów Pcimia… Kolebki naszego antybohatera. Niewielu ludzi, tak jak Obajtek, uosabia Polskę PiS. Sprywatyzowaną, sprzedaną, okradzioną. I zamiast uciekać od tych skojarzeń Pan Jarek w nie brnie. Niczym spychacz w bagno. Brnie, bo wie, że za drzwiami Orlenu czai się koniec PiS… Nic nie zrozumiał z lekcji 15 października…

4. Tobiasz

Warszawa. Stolica. Miasto „raczej” antypisowskie. Tu co prawda prezydentem był L. Kaczyński, ale ta epoka została skutecznie pogrzebana przez jego braciszka. Można postawić tezę, że gdyby przeciwko świetnemu kandydatowi PiS PO wystawiło dywan, tenże dywan wygrałby w pierwszej turze. Problem w tym, że po stronie PO jest świetny kandydat a po stronie PiS taki, który marzyłby o poziomie…. dywanu. I to wszystko dzięki Panu Jarkowi, który postanowił zagrać na „Dudę z 2015 roku” i wystawił w stolicy byłego wojewodę mazowieckiego. Gdyby ten uzyskał dobry wynik, gdyby doszedł do drugiej tury, to być może byłaby w tym jakaś strategia. Ale tak się nie stanie, bo Pan Tobiasz ma w sobie wszystko co ceni Kaczyński a jednocześnie wszystko co odrzucają warszawiacy. Jest zblatowany z fundamentalistami z Ordo Iuris, jest chamski, anty LGBT, antyliberalny, antydemokratyczny. Jest tak bardzo antywarszawski, jak tylko można sobie wyobrazić. Pan Jarek idzie na zderzenie w górą lodową. Nic nie zrozumiał z lekcji 15 października…

5. Obrona Trybunału Przyłębskiej

Polacy co prawda nie żyją kwestiami prawa i sądownictwa, ale są wyczuleni na pomniki władzy PiS. A takim bez wątpienia jest Julia Przyłębska i jej kuchnia z Al. Szucha. Ta dziwaczna menażeria zamieniła Trybunał Konstytucyjny w pogardzane, wyszydzane przez Polaków ciało. Niewielu, poza betonem PiS, traktuje konstytucyjny sąd inaczej, niż w kategoriach żartu, bezwładu, hipokryzji. Niemała w tym zasługa samych sędziów, jak np. Krystyna Pawłowicz, której radosna aktywność w mediach społecznościowych dramatycznie wręcz dewastuje wizerunek sędziego TK. Z ciała kiedyś poważanego TK Przyłębskiej zmienił się w ciało pogardzane. W symbol zepsucia prawa i państwa czasów PiS. I tu Pan Jarek wpadł we własną pułapkę. Kolejną. Nie może odciąć się od swojego „towarzyskiego odkrycia” a jednocześnie obrona tej instytucji tylko napędza wyborców… D. Tuskowi. I wiecie co? Kaczyński nic nie zrozumiał z lekcji 15 października…

— To naprawdę nie jest takie samo przejęcie władzy jak wtedy, gdy AWS przejmował państwo po SLD albo SLD po AWS. Nawet jak Platforma po PiS w 2007. Mamy do czynienia z wyjątkową sytuacją — mówi prof. Rafał Matyja, politolog, historyk, wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Rozmowa z prof. Rafałem Matyją >>>

 

Więcej o Dworczyku i komisji  ds. wyborów kopertowych >>>

Prawne bagno ma pogrążać nową władzę, ma jej krępować ruchy, uniemożliwić zamaszysty krok naprzód, ku naprostowaniu tego, co zostało skrzywione. A na dodatek sączona jest narracja, jakoby za zabagniony stan rzeczy wina rozkładała się na wszystkich, po równo.

Felieton Karoliny Lewickiej >>>

 

Tak brzmią przeprosiny, które Antoni Macierewicz ma napisać na swoim profilu Twitter z przeprosinami dla Donalda Tuska. Analogicznie ma napisać w odniesieniu do R. Sikorskiego i T. Siemoniaka.

Kaczyński przygotował oświadczenie. Mówi, co planował Donald Tusk.

Więcej o złodzieju Kaczyńskim >>>

 

#Pablieton

Dziś nietypowo: Dwanaście cytatów z dzisiejszego wywiadu z Morawieckim i krótkie do nich komentarze

1. „Nie wiem, jak funkcjonował Fundusz Sprawiedliwości, on był w gestii Ministerstwa Sprawiedliwości, więc nie mam wiedzy na ten temat.” I ty chłopie byłeś premierem? I nie wiedziałeś na co twój podwładny minister przepala setki mln zł? Pomimo tego, że media od lat o tym grzmiały? Jak zrobić z siebie tragiczną miernotę…

2. „Kilkakrotnie upewniałem się u ministra koordynatora służb specjalnych i jego zastępcy, czy za każdym razem jest decyzja i zgoda sądu na użycie kontroli operacyjnej.” To się okaże, bo 5-dniowe podsłuchy nie wymagały takie zgody… Podsłuchus z Alkoholusem to doprawdy świetne i rzetelne źródło informacji… A tak naprawdę tym tekstem były premier zrzuca z siebie winę za Pegasusa… Tak to trzeba czytać. Spryciula:)

3. „W wielu sytuacjach prezydent wyciąga jednak rękę i prezentuje konstruktywną postawę. Widać, że głowa państwa jest gotowa do normalnej rozmowy.” Oczywiście, dlatego od grudnia mamy w Polsce festiwal nienawiści ze strony Dudy… Ta wyciągnięta ręka jest zatem w bokserskiej rękawicy.

4. O Polskim Ładzie „Ten program zmienił fundamentalnie Polskę lokalną…” Ten program był jednym wielkim burdelem. I jednym z gwoździ do trumny PiS. To pokazuje, jak bardzo Morawiecki liczy na krótką pamięć obywateli.

5. Dalej jest jeszcze lepiej: „Polski Ład obniżył podatki – to nie moje zdanie, ale np. Jana Śpiewaka, który w bardzo wielu punktach nie może być wskazany jako bliski PiS.” Janek został klasykiem Morawieckiego. Po ułaskawieniu przez Dudę przestaje to dziwić. Idealne podsumowanie tej smutnej, bezczelnej kariery.

6. Na pytanie o zarzuty korupcyjne wobec projektu „Orlenu i Synthosu dotyczącego budowy małych reaktorów” nasz kłamczuszek odpowiada… „Szkoda, że premier Tusk nie był tak skuteczny w robocie jak jest w straszeniu.” Ups… Ślizgamy się? Strach…

7. „Proces sprzedaży i wyceny aktywów Lotosu był niezwykle transparentny. Nie ma więc wątpliwości, że wycena była właściwie przeprowadzona.” Już chyba nawet dziecko wie, że jest to totalna bzdura a Polska za Morawieckiego pozbawiona została strategicznej rafinerii. Nie tyle sprzedanej, co oddanej Arabom. Morawiecki musiał to akceptować. Stąd ten strach.

8. „…doradzaliście rosyjskiemu miliarderowi Wiaczesławowi Kantorowi w próbie wrogiego przejęcia Grupy Azoty” – i odpowiedź: „Nie było to doradztwo, ale założenie technicznego rachunku, bo jakiś podmiot przygotowywał się do transakcji. Tyle.” Oczywiste kłamstwo a bank Morawieckiego był bardzo aktywny na tym polu. Na co są spektakularne dowody. Facet wstydzi się swojej pracy… Obleśne.

9. „Należę do tych przedstawicieli naszego obozu politycznego, którzy uważali, że trzeba się dogadać z UE.” Dlatego jako premier opluwałem UE przy każdej, możliwej okazji. Używając przy tym języka rodem z Kremla. To się klei…

10. O TVP: „…telewizja nie była na usługach rządu”. Oczywiście… Była na usługach PiS. Trzeba mieć zmielony przez łgarstwo umysł, by mówić takie bzdety. Każdy pamięta tę propoisowską nienawiść. Można sobie ją odtworzyć włączając dziś Republikę.

11. O nowym rządzie: „Mogliby bardzo wiele swoich celów osiągnąć na drodze ustaw i konsultacji z prezydentem.” Ciekawe? Jak? Facet mówi to w wywiadzie opublikowanym dzień po tym, jak Duda odesłał budżet do TK Przyłębskiej. Samo się komentuje.

12. O działaniach nowego rządu: „…brzydzę się takimi metodami uprawiania polityki”. Nie brzydził się zaś: Pegasusem, polityczną prokuraturą, ściekową propagandą TVP i PR, łamaniem prawa, złodziejstwem, mafijnymi strukturami oplatającymi Polskę, kłamstwem. Kampania w jego wykonaniu była tak chamska, że trudno to publicznie komentować. A dziś, ten sam człowiek, mówi, że brzydzi się, gdy inni naprawiają chlew, który po sobie zostawił. Bajeczne.

– Byłbym usatysfakcjonowany, jakby Rada Gabinetowa była transmitowana we wszystkich telewizjach – powiedział Donald Tusk. Premier podkreślił, że dzięki relacji na żywo “byłoby jasne, kto, o czym debatuje”. Decyzja w tej sprawie należy do Andrzeja Dudy.

Więcej o Dudzie, Morawieckim, Kaczyńskim, pisowskiej menażerii >>>

 

– Antoni Macierewicz zalał Polskę kłamstwami i to się skończy. Polska musi odzyskać jeden mianownik i to jest prawda – przekonywał wiceminister.

15 grudnia Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało, że wicepremier i szef resortu Władysław Kosiniak-Kamysz podpisał decyzję o uchyleniu decyzji powołującej podkomisję MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154 z 10 kwietnia 2010 r. “W najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji” – zapowiedziano.

Więcej o zlikwidownej podkomisji Macierewicza >>>